Ostatnie tygodnie w pracy miałem bardzo intensywne, toteż apetyt na jakąkolwiek akcje był wyjątkowo wysoki. Po szybkim i sprawnym ustaleniu terminu na niedzielę 10.03 udaliśmy się wraz z Pawłem Sojką w wcześniej przez niego zbadany rejon w okolicach Chrzanowa.
Na miejscu zastaliśmy mocno zmienione przez zwierzęta nowe otwory jaskiń. Po szybkim przebraniu zaatakowaliśmy 2 główne szczeliny, które znajdowały się mniej więcej metr od siebie w górnej części masywu skalnego. Po około godzinie pracy obiekt zaczął puszczać, strona lewa okazała się bardziej perspektywiczna. Po przekopaniu się około 1,5m pod masyw skalny otworzyła się niska salka z wyraźnie pustą kontynuacją wgłąb masywu. Po pół godziny dalszej eksploracji Paweł stwierdził, że słyszy jakieś dźwięki z wnętrza. Zamieniliśmy się na przodku i starając się ustalić co tam siedzi próbowałem wypłoszyć te zwierze podniesionym głosem. Odpowiedziało mi wiele pisków i wycie, którego nie powstydziłby się mały wilk.
Niestety leże najprawdopodobniej Jenotów, znajdowało się na drodze do widocznych pustek – zbyt niskich by można było je eksplorować bez uprzedniego wyciągnięcia wanienką urobku. Temat zdecydowaliśmy się odpuścić z powodów humanitarnych. Wrócimy w rejon gdy rodzina Jenotów odchowa młode i wyprowadzi się z okupowanej obecnie jaskini.
Po odpuszczeniu tematu „kopalnego” godzina była dość wczesna więc postanowiliśmy przeczesać najbliższą okolice, niestety nie znaleźliśmy niczego nadającego się do szybkiej eksploracji – jedynie kolejne rozkopane nory prowadzące w pobliski masyw skalny. W tym jedna z wyjątkowo czystym, idealnym piaskiem. Było też parę mniejszych zapadlisk.
Z powodu braku dalszych perspektyw w rejonie udaliśmy się do pobliskiego kamieniołomu, gdzie też nie natrafiliśmy na żadne obiekty jaskiniowe.
Następnym naszym celem była góra Bukowica 361m w pobliskim Zagórzu, tutaj perspektywy były o wiele ciekawsze. Kamieniołomy początkowo bardzo niestabilne, spękane i niebezpieczne mniej więcej w środkowej części masywu zaczęły się stabilizować i tworzyć bardziej zwarte struktury. Namierzyliśmy co najmniej kilka potencjalnych otworów łatwych do eksploracji. W kilku miejscach można było zauważyć skupiska mleka wapiennego oraz szczątkowe, zniszczone nacieki. Na koniec odwiedziliśmy także Jaskinie pod Bukowicą, która także ma duży potencjał eksploracyjny. Jej główna sala przypomina wnętrza celtyckich komór grobowych.